O książce: 2006 / Czy pamiętasz Puszkina: „Rosyjska rewolta, bezsensowna i bezlitosna”? Zatem w porównaniu z wydarzeniami europejskimi w okresie reformacji i wojen chłopskich nasz „rodzimy” bunt wydaje się dziecinną zabawą. Luter, przybijając swoje tezy do bram świątyni, otworzył tę samą puszkę Pandory, z której wypływały tłumy uchodźców, rzeki krwi, Landsknechci z ich niewiarygodnym okrucieństwem, chciwi duchowni, naiwni chłopi wierzący w możliwość zbudowania Królestwo Boże na ziemi, podłość, oszustwo, nadzieje na sprawiedliwy porządek świata i straszne rozczarowania, łapówki, tortury, egzekucje i znowu – krew, krew, brud, brud… I gdyby tylko dzięki temu powieść byłaby już niesamowicie ciekawy. Ale przed nami, oprócz najbardziej żywej, przerażająco namacalnej, jakbyśmy sami brali udział we wszystkich wydarzeniach, narracji, toczy się także subtelny pojedynek intelektualny. Pomiędzy jednym z przywódców powstań ludowych a tajemniczym agentem wszechpotężnego kardynała Giampietro Caraffy, przyszłym papieżem Pawłem IV, stojącym na straży nienaruszalności zasad katolicyzmu, fanatycznym i okrutnym władcą, pod którego władzą tortury i palenie na Stawka stała się codziennością. Kim on jest – tajemniczym Q, wszechwidzącym kardynałem, niemal idealnym szpiegiem, którego nie można odkryć przez prawie czterdzieści lat, co trwa w europejskim zamieszaniu. Powieść „Q” została przetłumaczona na prawie wszystkie języki języków europejskich i stał się niezwykle popularny. Ale najwyraźniej to dopiero początek…